#nieruchomosci #gielda
Ciekawi mnie kiedy ktos z jajami wyjdzie i w mediach głównego skurwienia oficjalnie przyzna, że cały wzrost siły nabywczej z lat 2015- 2020 jaki ciezko wypracowalismy, te wszystkie frykasy typu bardziej przystepne dobra przetworzone, RTV/AGD, automoto i wiele innych jak choćby zdawało się nawet dość tanie żarcie….
W tym roku poszły się jebać doszczętnie i ostatecznie i w zasadzie jestesmy już 2gi rok w GŁEBOKIEJ RECESJI przez którą przechodzimy tym razem w sposób inflacyjny a nie klasyczny czyli poprzed mechanizmy upadłościowo bezrobociowe ( koszące z rynku firmy zombie), poprzez rozkurwienie naszych oszczędności i siły nabywczej naszych pensji?
Ciekawe czy ktoś ma jaja i to powie w TV.
Bardzoe mnie to ciekawi.
Tak
Ciekawym to jest.
A najlepsze, że to dopiero początek, bo oprócz lagi w doope przez dodruk pieniądza wbijamy coraz mocniej w rozkurwianie łańcuchów dostaw a to oznacza, że cofniemy się siłą nabywczą gdzieś do roku 2005. Czyli de facto do poziomu znanego ze szczytu rozwoju PRL czyli 1976….
Pozdrawiam serdecznie wszystkich kumatych.